ŁKS gra do końca, tłumy na Warcie
ŁKS uratował pozycję lidera w ostatnich minutach. W Poznaniu i Nowym Sączu gospodarze urządzili treningi strzeleckie
Trener łodzian Andrzej Pyrdoł przed meczem pilnie szukał leku na ból głowy. Ze składu z powodu kontuzji wypadli m.in. Marcin Mięciel, Marcin Smoliński i Jakub Kosecki. To wystarczające osłabienia, by bać się wyjazdu do Łęcznej.
Prawie cały mecz potwierdzał jego najgorsze obawy. W 29. minucie Dejan Miloseski strzelił obok Bogusława Wyparły i było 1:0. Piłkarzom lidera długo brakowało argumentów, by doprowadzić do wyrównania.
Wtedy jednak błysnął Rafał Kujawa. Sędzia pokazał już, że dolicza cztery minuty, gdy pomocnik ŁKS strzelił pierwszą bramkę. Drugą dołożył w ostatniej chwili i uratował łodzianom pozycję lidera.
Na potknięcie ŁKS czekało Podbeskidzie, które wygrało u siebie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta