Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zdrajcy i czarna sotnia

18 czerwca 2011 | Plus Minus | Małgorzata Subotić
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Rzeczpospolita

„Zdrajcy” Tuska kontra „faszyści” Kaczyńskiego. Tak będzie najprawdopodobniej wyglądać główne starcie w nadchodzącej kampanii parlamentarnej

Na tej osi politycznego zwarcia nie istnieją pozostałe partie z pierwszej czwórki, czyli SLD i PSL. Muszą znaleźć sposób, by włączyć się do gry o wyborców. W przypadku SLD będzie to trudne.  W przypadku PSL niekoniecznie, bo już w poprzednich kampaniach ludowcy przyjęli strategię: „nas wasze polityczne kłótnie nie interesują".

O tym, jak trudno Sojuszowi będzie się wbić w zwarcie Platformy i PiS (mimo że może być przyszłym koalicjantem zarówno jednej, jak i drugiej partii), świadczą choćby losy raportu przygotowanego przez komisję  posła SLD Ryszarda Kalisza zajmującą się tragiczną  śmiercią prominentnej postaci lewicy Barbary Blidy.

Oprócz SLD głównej tezy tego raportu, czyli  żądania postawienia przed Trybunał Stanu Jarosława Kaczyńskiego, premiera w tamtym czasie, oraz Zbigniewa Ziobro, ówczesnego ministra sprawiedliwości, nikt nie poparł. Z Platformą włącznie.

– PO zastosowała w tej sprawie podwójną gardę – uważa politolog Kazimierz Kik. Gdyby lider PO Donald Tusk poparł ten pomysł,  to byłoby tak, jakby dmuchnął w żagle SLD. Jednocześnie nie popierając ataku na swojego głównego rywala, wykazał się wstrzemięźliwością. Mile widzianą przez wyborców, którzy bardzo nie lubią tych, którzy atakują, i współczują atakowanym. Tę próbę znalezienia się na osi kampanii Sojusz już...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 8957

Spis treści
Zamów abonament