Świat ocalony przed zapomnieniem
Bezcenny, niezwykle poruszający dokument Jolanty Dylewskiej wydobywa z zapomnienia rzeczywistość polsko-żydowskich miasteczek przed nadejściem Zagłady
Tytuł „Po-lin" wywodzi się z pięknej średniowiecznej legendy. Żydzi uciekali z zachodniej Europy przed zarazą i pogromami. Na polskich ziemiach usłyszeli głos Boga: „Po-lin!", co oznacza: „Tu odpoczniesz". Zostali, a nasz kraj uznali za swój. Odtąd Polska w języku hebrajskim nosi właśnie nazwę Po-lin.
Film pokazuje, jak wyglądała żydowska codzienność w takich miasteczkach, jak m.in. Sejny, Kurów, Bałuty, Kałuszyn, Nowogródek. I choć nad rzeczywistością odtwarzaną na ekranie unosi się widmo Holokaustu, czuć, że dokumentalna opowieść jest skierowana ku życiu. Nie ma w niej elegijnego tonu, jest raczej zachwyt nad intensywnością tamtego świata. Można wręcz poczuć jego zapach, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta