Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pogarda dla przodków, czyli pycha współczesnych

03 września 2011 | Plus Minus | Bronisław Wildstein
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Swoim państwem cieszymy się także dzięki klęskom, a bohaterskie postawy formują etos narodu. Bez tego typu fundujących mitów trudno byłoby zbudować trwałą wspólnotę

Wystąpienie Radosława Sikorskiego, w którym zdefiniował on powstanie warszawskie jako „narodową katastrofę", jest wyrazistym przykładem tendencji niszczenia narodowej pamięci. Ważne są wszystkie elementy tej deklaracji. Wybór medium, którym jest Twitter, czyli sieć informacyjna redukująca przekaz do kilku słów i najprostszych sensów, oraz fakt, że osoba piastująca jedno z ważniejszych stanowisk w rządzie, które zobowiązuje do szczególnej dbałości o wygłaszane sądy, w ten wyjątkowo nonszalancki sposób rozstrzyga jedno z najważniejszych i najbardziej bolesnych wydarzeń naszej historii.

Sierpień i wrzesień to wyjątkowo znaczące miesiące dla polskich najnowszych dziejów. Obchodzimy wtedy rocznice powstania warszawskiego, powstania „Solidarności", wybuchu II wojny światowej i kampanii wrześniowej. Możemy więc mieć pewność, że teraz właśnie nastąpi wysyp „demaskatorów" i „demitologizatorów" tych wydarzeń, a w konsekwencji całej naszej tradycji. Rola to wyjątkowo łatwa, bezpieczna i opłacalna. Wystarczy ogłosić zbrodniczość i głupotę powstania albo absurd kampanii wrześniowej, dodać, że czas już skończyć z mitem nieracjonalnej bohaterszczyzny, „odrzucić koronę cierniową", zburzyć „martyrologiczny cokół", zdemitologizować, zdemaskować, zdekonstruować, skonfrontować się ze wstydliwą stroną naszej historii itd., itp., a sukces...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9021

Spis treści
Zamów abonament