W panice i z premedytacją
Z Jochenem Böhlerem, autorem książki „Najazd 1939”, rozmawia Piotr Zychowicz
Czy Wehrmacht prowadził kampanię 1939 roku w rękawiczkach?
To mit. W Niemczech przez wiele lat uważano, że o ile podczas wojny ze Związkiem Sowieckim Wehrmacht rzeczywiście brał udział w zbrodniach, o tyle kampania w Polsce była prowadzona w sposób rycerski. Tymczasem we wrześniu 1939 roku niemieccy żołnierze – a nie tylko esesmani, jak twierdzono – dopuszczali się gwałtów, grabieży, a nawet morderstw. Obie te formacje zamordowały wówczas około 16 tysięcy polskich obywateli.
Dlaczego?
W przypadku SS i policji istniały wyraźne rozkazy wydane przez Heinricha Himmlera i Reinharda Heydricha: likwidować polskie elity i elementy antyniemieckie. A więc księży, inteligencję czy powstańców śląskich. Chodziło o sparaliżowanie polskiego narodu przez pozbawienie go ludzi, którzy mogliby zorganizować opór wobec okupantów.
A w przypadku Wehrmachtu?
Tutaj zbrodnie wojenne były na ogół wynikiem małego doświadczenia bojowego żołnierzy i napadów paniki. Niemcy mieli obsesję na punkcie „polskich partyzantów", których widzieli za każdym drzewem i krzakiem. Było to spowodowane pamięcią o powstaniach śląskich, ale również historią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta