Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Patent z Kalifornii

28 września 1996 | Gazeta | MH

"Dziś chyba wszyscy wiedzą, co to jest deska z żaglem. Dynamika rozwoju tego sportu w naszym kraju jest ogromna. Kilka lat temu, gdy nieśliśmy sprzęt przez pół Warszawy, by popływać na Wiśle, mały chłopak pomylił deskę zwielorybem"

Patent z Kalifornii

Zapomina się o biurze, szkole, nie zapłaconych rachunkach. Sam na sam z wiatrem, wodą, naturą. Dla milionów ludzi pływających na desce z żaglem windsurfing to niejednokrotnie wyzwanie, czasem szczypta snobizmu, przede wszystkim jednak dobra zabawa. Droga zabawa.

Wieloryb pod pachą

"Dziś chyba wszyscy wiedzą, co to jest deska z żaglem. Dynamika rozwoju tego sportu w naszym kraju jest ogromna. Kilka lat temu, gdy nieśliśmy sprzęt przez pół Warszawy, by popływać na Wiśle, mały chłopak pomylił deskę z wielorybem. Innym razem nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie otworzyliśmy jedną z pierwszych w Polsce wypożyczalni, zmęczony wczasowicz ułożył się do spania pod deskami, myląc je z jachtem, pod którym zwykł wypoczywać po nocnych uciechach" -- wspomina Sławomir Boszko z Warszawy, długoletni instruktor, właściciel szkoły windsurfingu "Bo-Sport".

Pierwsza wzmianka o windsurfingu pojawiła się w 1965 roku w amerykańskim magazynie "Popular Science". Autorem był wynalazca z Pensylwanii S. Newman Darby, który zaprojektował deskę "popychaną przez...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 872

Spis treści
Zamów abonament