Pęknięte lustro
Pęknięte lustro
Jan Kott
Ale iżeś letni, a ani zimny, ani gorący, pocznę cię wyrzucać z ust moich.
(Apokalipsa św. Jana)
Miał osiem lat, kiedy skończyła się wojna. Prawie siedemdziesiąt, kiedy umierał. Może dopiero teraz, w dniach po jego śmierci, wielu z nas zdało sobie z całą jasnością sprawę, że odszedł nie tylko jeden z najświetniejszych pisarzy tego pokolenia, ale i człowiek niezwykły. Był świadkiem swoich lat, ale nie jest to o Woroszylskim właściwe słowo, był lustrem, ale jeżeli lustrem, to lustrem pękniętym. Tylko w lustrze pękniętym pęknięcia epoki odbijają się jako pęknięcia.
Wrzucił się z całą furią młodości w komunizm. Jak wielu z tych roczników, jak Braun, jak Mandalian, jak o pięć lat starszy od Wiktora Tadeusz Borowski. Miłosz ukuł powiedzenie "ukąszenie heglowskie". Dla mnie, dla wielu z nas, o dziesięć, o piętnaście lat starszych, z łódzkiej "Kuźnicy", ukąszenie było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta