Ogień w Jerozolimie, czyli moja autopoprawka
Zawsze w sobotę -- Kazimierz Dziewanowski
Ogień w Jerozolimie, czyli moja autopoprawka
Dwa tygodnie temu pisałem tu o pożytkach pojęcia "kompromis", którego stosowanie w polityce wymaga nie tylko rozumu, ale i wielkiej nieraz odwagi. Powoływałem się na liczne przykłady. Wśród nich na kompromisy opłacone życiem przez takich polityków, jak Anwar Sadat i Icchak Rabin. Powoływałem się także na przykład obecnego premiera Izraela Beniamina Netanjahu, który doszedł do władzy pod hasłami odrzucenia kompromisu i postawy nieprzejednanej. Mówił, że nie poda ręki Arafatowi. Jednak wkrótce ją podał. Pisałem o tym z uznaniem jako o kompromisie niezbędnym, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta