Proroczy publicysta
Z powodu troski o władzę silną, ale bez tyranii, o niepodległość, prawo, zgodę, moralność w życiu publicznym, Polska powinna dobrze wspominać księdza Piotra Skargę
Jeśli po czterystu latach nadal trwają ostre spory o księdza Piotra Skargę, samo to dowodzi, że był postacią wybitną. Jednakże jego oceny zaprezentowane ostatnio (Kazimierz Bem i Marek Horodniczy, „Rzeczpospolita" z 29 września) wypadły jednostronnie i nie chwytają istoty rzeczy.
Zaczęło się od ogłoszenia przez Sejm roku 2012 rokiem Piotra Skargi, Józefa Ignacego Kraszewskiego i Janusza Korczaka. To jednak detal. Podzielam podejrzenia obu publicystów, że posłowie wiele o księdzu Skardze nie wiedzieli, poza tym, że nawoływał do naprawy Rzeczypospolitej i że wymienia się go w historii literatury polskiej. Mógłbym jeszcze dodać, że w obliczu gigantycznego wzrostu zadłużenia państwa i podatków, niskiej jakości prawodawstwa, pogorszenia się sytuacji międzynarodowej Polski, kryzysu zaufania do rządzących itd. nasz Sejm mógłby poświęcić czas na coś innego niż ogłaszanie kolejnej rocznicowej fety. Niemniej jednak w przypadku Skargi utrafił chyba celniej, niż zamierzał, mimo kontrowersji, jakie jego postać wzbudza.
Właściwa miara
Z tymi kontrowersjami nie należy oczywiście przesadzać. W stuleciu zacietrzewienia, jakie nastąpiło po reformacji protestanckiej, trudno znaleźć postać odpowiadającą naszym oczekiwaniom co do ekumenizmu (może Erazm z Rotterdamu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta