Odszedł Steve Jobs, została legenda
Zmarł wizjoner i perfekcjonista, charyzmatyczny współtwórca Apple’a, który z podupadającego producenta niszowych komputerów uczynił światowego giganta
Aleksandra Stanisławska
Jacek Przybylski z Waszyngtonu
Założyciel firmy Apple walczył z rakiem trzustki. „Odszedł spokojnie, otoczony rodziną. Wiemy, że wielu z Was będzie dzieliło nasz smutek" – oświadczyła jego rodzina. I rzeczywiście, na wieść o śmierci 56-letniego Steve'a Jobsa w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego w żałobie pogrążyły się miliony jego miłośników w USA i na całym świecie.
Wspomnienia o nim zdominowały serwisy informacyjne, a jego miłośnicy i fani pożegnaniami i refleksjami zapełniali portale społecznościowe i fora internetowe poświęcone firmie z Cupertino. Tysiące osób przyszły też pod sklepy Apple'a, by oddać ostatni hołd.
– Steve Jobs zmienił nasze życie, zwłaszcza życie mojego pokolenia. Każdy w akademiku, domu czy w torebce ma coś, co on zaprojektował – opowiadała „Rz" Melanie Thupoor, studentka, która jeszcze przed zajęciami wraz z grupą znajomych przyszła pod salon Apple'a w waszyngtońskim Georgetown.
Żałobne wyprawy miłośników MacBooków, iMaców, iPodów, iPadów i iPhone'ów pod salony Apple'a odbywały się w wielu amerykańskich miastach. Niektórzy przynosili kwiaty, inni znicze, jeszcze inni zostawiali jabłka i pożegnalne kartki.
Leonardo Doliny Krzemowej
Z Jobsem żegnali się też najwięksi politycy i legendy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta