Kontrowersyjne CDS
CDS (ang. credit default swap) to instrumenty finansowe mające zabezpieczać przed bankructwem dłużnika. Jak to działa? Inwestor uiszcza okresową opłatę bankowi (lub innej instytucji finansowej emitującej CDS) za ubezpieczenie. Gdy dłużnik nie ureguluje swoich zobowiązań, bank musi spłacić je inwestorowi.
Okresowa opłata za ubezpieczenie jest zmienna i zależy od tego, jak rynek ocenia ryzyko długu. Jeśli np. koszt CDS wynosi 300 pkt bazowych, to inwestor płaci bankowi 300 tys. USD rocznie za ubezpieczenie 10 mln USD długu. Jeżeli rynek niepokoi się o kondycję dłużnika, a koszt CDS rośnie do 2000 pkt bazowych, to inwestor płaci już 2 mln USD za ubezpieczenie tego zadłużenia.
CDS może kupić jednak również spekulant, który nie jest wierzycielem dłużnika. Nabywa wówczas tzw. nagi CDS. Może potem sprzedać go z zyskiem innemu inwestorowi. A może też grać pod bankructwo państwa lub spółki, której dług ubezpiecza CDS. Wtedy w jego interesie jest zaogniać sytuację, by doszło do plajty. Tak było np. w przypadku banków posiadających CDS na stworzone przez siebie i sprzedane inwestorom „śmieciowe" CDO.