Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Totalitaryzm homoseksualny

12 czerwca 2012 | Druga strona | Łukasz Warzecha

Podczas Parady Równości w Warszawie jakiś jegomość krzyknął do Roberta Biedronia „zboczeniec". Poseł Biedroń ogromnie się wzburzył i natychmiast doniósł o sprawie policjantom.

Ustalono, kto nazwał pana posła zboczeńcem, i prawdopodobnie będzie on odpowiadał za tak zwaną mowę nienawiści.

Co konkretnie tak oburzyło Roberta Biedronia? Faktycznie, słowo „zboczeniec" jest raczej obraźliwe, ale przecież nie dlatego poseł chce, aby winowajca odpowiadał z paragrafu o „mowie nienawiści", że użył grubego słowa. Od słów obraźliwych są inne paragrafy, nie w kodeksie karnym, ale w cywilnym. A skoro tak, to posłowi Biedroniowi chodzi nie o formę, ale o sens.

Jaki zaś jest sens słowa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9255

Wydanie: 9255

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament