Gniewy i swary
Nie przypadkiem u schyłku okresu międzywojennego znakomity historyk Stanisław Kot swój szkic poświęcony wydarzeniom z 1569 r. w Lublinie zatytułował: „Gniewy o unię"
Był to czas napięć między Warszawą i Kownem, stąd ów nagłówek był rozumiany dosłownie i w przeniesieniu na czasy późniejsze, aż po współczesność. Ale w nowej rzeczywistości dziejowej wytrawny badacz Henryk Lulewicz nawiązał do Kota w nagłówku obszernej rozprawy, poświęconej dwu dziesięcioleciom po zawarciu wiekopomnego porozumienia: „Gniewów o unię ciąg dalszy. Stosunki polsko-litewskie w latach 1569–1588".
*
Można przecież, jak się wydaje, zazdrościć XVI-wiecznym karmazynom, jeśli nie atmosfery, to wagi toczonych sporów. Ostatnich sto kilkadziesiąt lat w stosunkach polsko-litewskich jest jaskrawym dowodem na to, jak często kultura historyczna pozostaje na bakier z wiedzą historyczną, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi pojęcie nazywane polityką historyczną i szczególnie jeśli ocenom towarzyszą nadmierne emocje. Choć związek dynastyczny między Wilnem i Krakowem, który przeobraził się w unię międzypaństwową o trwałym charakterze, zniweczoną dopiero przez zabory, był wyjątkowo mądrą decyzją polityczną, młody ruch narodowy wysunął pod koniec XIX w. ciężkie zarzuty pod adresem Polaków. Owszem, tym ostatnim można zarzucić swoisty paternalizm, przypominanie zasług militarnych i cywilizacyjnych – ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta