Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Świat na drugim piętrze

14 lipca 2012 | Sport | Łukasz Majchrzyk
źródło: PAP/EPA

W reprezentacji Polski nie wszyscy się kochają, ale mają wspólny cel: złoto na igrzyskach. Londyn to może być dla nas siatkarska olimpiada

Miłość nie jest potrzebna, wystarczy szacunek. Kiedy spotka się razem kilkunastu facetów, to trudno oczekiwać, że wszyscy przypadną sobie do gustu. Dlatego kapitan reprezentacji Polski Marcin Możdżonek pytany o relacje w drużynie mówi, że się „tolerują".

To może kibiców szokować, bo wizerunek kadry jest inny: mili, uśmiechnięci, otwarci na kibiców, zjednoczeni. Ale na dobrą sprawę trudno oczekiwać, żeby się czasem nie pokłócili, przecież  spędzają ze sobą więcej czasu niż z rodzinami.

Możdżonek jest kapitanem, choć w zespole znajdzie się kilku starszych, bardziej doświadczonych zawodników. Ale podobno sprawdza się świetnie. To on decyduje, czy lepiej się wyspać godzinę dłużej przed odlotem i potem siedzieć w barze na lotnisku, czy zjeść porządnie w hotelu.

Koledzy mu ufają. Trzyma się trochę z boku, ma swój świat na drugim piętrze (211 cm wzrostu). Sprawia wrażenie niedostępnego, dziennikarze nieraz rezygnują z zadawania pytań, ale jemu to nie przeszkadza.

Umie postawić do pionu tych, którzy spóźnią się z rozliczeniami i przez nich pozostali kadrowicze  nie dostają  pieniędzy (wypłacane są wszystkim w jednym terminie – tzw. kadrowe, zwrot kosztów podróży itd.). Wtedy Możdżonek bierze telefon do ręki. Nie mówi dużo, w sam raz tyle, ile trzeba, żeby załatwić sprawę.

Odwrotnie niż Krzysztof...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9283

Wydanie: 9283

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament