Celebryci – szoł, że hej
Jak wsadzić głowę katolickiego publicysty do ciekłego azotu, innego nazwać gnidką, a prezydenta Rzeczypospolitej wyzwać od chamów
Eleganckie garnitury, makijaż i mocne słowa: o kulturze politycznej i spadku poziomu debaty publicznej, otwartości na różne poglądy, tolerancji i szacunku dla przeciwników politycznych. Telewizyjni celebryci starannie budują swój wizerunek u odbiorcy. Coraz częściej jednak – zwłaszcza prywatnie – na forach internetowych, blogach i portalach społecznościowych pokazują zupełnie inne oblicze. Nie szczędzą knajackich określeń wobec tych, z którymi im nie po drodze. Nierzadko też nie jest im obca mowa nienawiści.
– Wielu ludzi, nie tylko celebrytów, nie zdaje sobie sprawy, że nowe media, takie jak Internet i portale społecznościowe, liczą się tak samo jak te tradycyjne – zwraca uwagę w rozmowie z „Rz" dr Tomasz Płonkowski, medioznawca z UW.
Ciekły azot i gnidka
Jarosław Kuźniar to jeden z prezenterów TVN 24, prowadził też telewizyjny program muzyczny „X-Factor". W wywiadach porównuje się do Lucjana Kydryńskiego. Występując przed kamerami TVN, zazwyczaj jest uprzedzająco grzeczny dla swoich gości – zwłaszcza jeśli reprezentują środowiska bliskie koalicji rządzącej. Przedstawiciele opozycji często mają zastrzeżenia co do jego obiektywizmu.
– Dziennikarz ma mieć swoje zdanie i ma umieć się nim dzielić. Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta