Plusy dla dzieci nauczycieli
Gminy kultywują nauczycielski przywilej uznany za niekonstytucyjny. Preferują dzieci pedagogów w rekrutacji do przedszkoli i szkół. I nie widzą w tym nic złego
Gminy, które od kilku miesięcy domagają się od rządu cięcia nauczycielskich przywilejów, same je rozdają. Chodzi o regulaminy dotyczące rekrutacji do przedszkoli czy szkół. W wielu samorządach gwarantują one pierwszeństwo przyjęcia do tych placówek dzieciom pedagogów. Tymczasem jest to zapis niezgodny z konstytucją.
Jest tak np. w podwarszawskich Pruszkowie czy Radzyminie. Dzieci nauczycieli w pierwszej kolejności przyjmują też Dukla oraz Sejny, Przedszkole nr 38 w Zielonej Górze czy Zespół Szkół w Domaniowie (Dolnośląskie). Podobnych przypadków jest znacznie więcej.
Problem polega na tym, że zapis preferujący przy rekrutacji dzieci nauczycieli w 2004 r. zniknął z Karty nauczyciela po interwencji rzecznika praw obywatelskich prof. Andrzeja Zolla. RPO przekonał wtedy minister edukacji Krystynę Łybacką do tego, że ten zapis jest sprzeczny z konstytucyjną gwarancją równości wobec prawa oraz równym dostępem do edukacji. Ta argumentacja nie przekonała jednak lokalnych włodarzy, którzy chętnie w swoich regulaminach dalej faworyzują nauczycielskie dzieci.
Zofia Wasiota, naczelnik wydziału edukacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta