Przeciętna forma, dobry wynik
Śląsk wygrał z Buducnostą 2:0. Dziś mecze Legii, Ruchu i Lecha
Mistrz Polski zaczął drogę do Ligi Mistrzów bezboleśnie. Przy ponad 30 stopniach Celsjusza pewnie pokonał najlepszą drużynę Czarnogóry – Buducnost Podgorica 2:0. O takim wyniku marzył trener Orest Lenczyk, mówił, że chciałby, żeby rewanż był tylko formalnością.
Śląsk nie oczarował. W pierwszej połowie był przy piłce tylko przez 41 procent czasu gry. Nie było widać przepaści pomiędzy najlepszą polską drużyną a Buducnostą, gdzie największe gwiazdy zarabiają po 3 tysiące euro na miesiąc. Lenczyk przywiózł do Podgoricy drużynę osłabioną w porównaniu z sezonem, w którym wywalczył mistrzostwo. Stracił Jarosława Fojuta i Piotra Celebana, rozsypała mu się cała obrona, a widać było, że Marcin Kowalczyk ostatnią wiosnę spędził, tułając się z drużyną Młodej Ekstraklasy Zagłębia Lubin.
Śląsk ma mocną linię pomocy – z Sebastianem Milą, wracającym do formy Mateuszem Cetnarskim, ale w ataku jest jednak szczerbaty. Jedyny zdrowy i zdolny do gry napastnik Łukasz Gikiewicz pokazał się wczoraj tylko raz, marnując pod koniec pierwszej połowy najlepszą okazję, jaką wypracował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta