Czechy bez gorączki łupkowej
Nie doszło nawet do próbnych odwiertów, za to pojawiła się propozycja 2-letniego moratorium na poszukiwania
W Czechach europejska gorączka gazu łupkowego nie spotkała się ze znaczącym odzewem. Owszem, rozpoznano główne obszary, na których mogłyby się znajdować krajowe złoża tego surowca. Jednak próbne odwierty w pobliżu Nachodu i Trutnova w północnych Czechach nawet się nie rozpoczęły, gdy minister ochrony środowiska Tomáš Chalupa cofnął w kwietniu wydane wcześniej tymczasowe zezwolenie. Pojawiła się nawet propozycja co najmniej dwuletniego moratorium na dalsze poszukiwania.
Oficjalnym powodem niechęci Czechów – tak jak w większości państw Europy, w których eksploatacja niekonwencjonalnych złóż gazu spotyka się z oporami mieszkańców – są obawy o stan środowiska. Wiosną tego roku 56 burmistrzów i wójtów z miasteczek i gmin w rejonach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta