Atomowa ofensywa Finlandii
Wieczne składowisko odpadów nuklearnych powstaje na wyspie Olkiluoto. Finlandia nie zraziła się do atomu
Ponad pięciokilometrowy tunel wiedzie na głębokość 420 metrów pod ziemią. Na końcu wydrążone w skale pomieszczenie, a w nim modelowa studnia o głębokości ośmiu metrów. W takie doły będą wkładane kapsuły ze zużytymi prętami uranowymi pochodzącymi z elektrowni atomowej na wyspie Olkiluoto.
Podziemna fińska inwestycja jest pierwszym na świecie ostatecznym składowiskiem odpadów jądrowych. Ostatecznym, czyli takim, z którego nic się nigdy nie wydostanie. Nie zagrożą mu katastrofy naturalne ani wojny i szaleńcy, którzy chcieliby rozpętać atomową zagładę. – Przecież nie wiemy, co się wydarzy w dalekiej przyszłości – mówi Reijo Sundell, prezes Posiva, spółki budującej podziemny nuklearny cmentarz. Będzie bezpieczny nawet w razie nadejścia nowej epoki lodowcowej. Bo fińskie skały już raz wykazały swoją odporność. Teraz są idealnym miejscem na bezpieczne składowisko.
Na razie Posiva kopie tunele i studnie, sprawdza szczelność skał, a jej podwykonawcy konstruują sprzęt, którego nikt na świecie jeszcze nie potrzebował. Od 2020 roku zużyte pręty uranowe z funkcjonujących obecnie dwóch reaktorów OL1 i OL2 mają być stopniowo przenoszone z tymczasowych schronień w basenach koło reaktorów do nowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta