Pralnia zapłaci za suknię
Pralni nie zwalnia z odpowiedzialności za zniszczenie sukni to, że stosowała się do wskazań producenta uwidocznionych na metce.
Mieszkanka Zamościa zleciła ekologicznej pralni chemicznej w Tomaszowie Lubelskim wyczyszczenie sukni ślubnej. Zapłaciła z góry 120 zł. Kiedy odebrała suknię, okazało się, że podczas prania została ona zniszczona.
Właścicielka pralni nie uznała reklamacji. Nie przeczyła, że doszło do uszkodzenia, ale broniła się, że suknia była prana zgodnie ze wskazówkami ma metce. Te zaś dopuszczały pranie w wodzie o temperaturze do 40 stopni Celsjusza, a ponadto chemicznie bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta