Budowlany klincz na Śląskim
Rozbudowa legendarnego obiektu, na którym polska reprezentacja wygrywała z ZSRR, a po latach z Anglią i Walią, utknęła na dobre.
Już od prawie półtora roku eksperci nie są w stanie ustalić, czy dach Stadionu Śląskiego w Chorzowie będzie bezpieczny dla widzów.
W lipcu 2011 r. w czasie montażu zadaszenia pękły dwa tzw. krokodyle, kluczowe w konstrukcji elementy, przez które przechodzą liny podtrzymujące dach.
Zły jest projekt czy wykonanie krokodyli? Eksperci się spierają, czas ucieka. A samorząd wojewódzki, któremu zamarzył się stadion z dachem za 160 mln zł, ma coraz większy kłopot.