Nikt nie kupuje polskiego węgla, bo jest za drogi
Polska, największy w UE producent czarnego złota, powoli przestaje sprzedawać surowiec za granicę.
W latach 90. zagraniczna sprzedaż węgla wynosiła ok. 30 mln ton rocznie przy produkcji ok. 100 mln ton tego paliwa. Na eksport szło więc około jednej trzeciej surowca przy niewielkim imporcie. Dziś eksport 7–8 mln ton węgla to szczyt naszych możliwości. To oznacza, że za granicę sprzedajemy ok. 10 proc. naszej rocznej produkcji, ale od 2008 r. z kolei jesteśmy importerem węgla netto (tzn., że kupujemy z zagranicy więcej, niż przeznaczamy na eksport).
Z ostatnich danych Ministerstwa Gospodarki, które nadzoruje górnictwo węgla kamiennego, wynika, że w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku do sprzedaży zagranicznej przeznaczonych było 3,96 mln ton realizowanych przez pośredników i 1,09 mln ton bezpośrednio przez kopalnie. To paliwo o średniej wartości 1,75 mld zł.
Tymczasem, o ile pośrednicy sprzedali w tym okresie 3,94 mln ton, o tyle same kopalnie niespełna 0,4 mln ton, co dało wartość zrealizowanego eksportu na poziomie nieco ponad 1,5 mld zł. Z danych resortu wynika, że najwięcej naszego węgla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta