Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Wszechświat jako nadmiar

01 grudnia 2012 | Plus Minus | Marek Oramus
źródło: Corbis
Carl Sagan, niezmordowany poszukiwacz
źródło: Corbis
Carl Sagan, niezmordowany poszukiwacz
John von Neumann (z prawej, z prezydentem USA Dwightem Eisenhowerem): maszynek jakoś nie widać...
źródło: AP
John von Neumann (z prawej, z prezydentem USA Dwightem Eisenhowerem): maszynek jakoś nie widać...
Stanisław Lem: Nikt nie woła
autor zdjęcia: Łukasz Trzciński
źródło: Fotorzepa
Stanisław Lem: Nikt nie woła

Jak ogromnego trzeba było nadmiaru masy, energii i  czasu, aby w jednym miejscu wszechświata wytworzyć cywilizację rozumną!

W przeddzień Wszystkich Świętych 1961 roku w obserwatorium Green Bank w Zachodniej Wirginii zebrała się dziesiątka naukowców, aby przedyskutować możliwość występowania cywilizacji rozumnych w kosmosie. Rej wodził Frank Drake, opromieniony pionierskim nasłuchem radiowym w ramach projektu Ozma, który wprawdzie niczego nie zarejestrował, ale zapewnił autorowi rozgłos. Zjawili się Philip Morrison, współautor opublikowanego w „Nature" artykułu, jak nasłuchiwać sygnałów z kosmosu na pasmach radiowych, i młody Carl Sagan, który wkrótce miał się stać instytucją i ikoną tego ruchu. Ponadto przybyli praktycy łączności radiowej, spece od porozumiewania się z delfinami i typowania gwiazd sprzyjających rozwojowi życia, a także oficjel z Akademii Nauk. Przewodniczył Otto Struve, szef Drake'a i prominentny astronom, znany z życzliwego podejścia do kosmitów. W trakcie trzydniowych dyskusji nadeszła wieść o przyznaniu Nagrody Nobla z chemii uczestnikowi konferencji Kelvinowi Alvinowi, co stało się pretekstem do wypicia skrzynki szampana. W takich okolicznościach przebiegała ta ekscytująca impreza.

Do historii nauki przeszła chyba dlatego, że zaraz na otwarcie Drake przedstawił wzór matematyczny na liczbę cywilizacji w Galaktyce. Panowie nie mieli żadnych wątpliwości, że kosmici istnieją, problemem wydawała się tylko ich liczebność. Wzór Drake'a miał postać iloczynu, w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9401

Wydanie: 9401

Spis treści
Zamów abonament