„Smoleńsk” pod presją
Im bardziej będziemy protestować przeciwko powstawaniu tego filmu, im głośniej będziemy krzyczeć, że to oszołomstwo, tym większe prawdopodobieństwo, że efekt pracy artystów pod presją będzie raczej ciętą ripostą na te krzyki niż solidną kinematografią – uważa publicysta.
Jakie jest podobieństwo między filmem o katastrofie smoleńskiej a słynną zieloną wyspą Donalda Tuska? Ani jednego, ani drugiego nikt nigdy nie widział. A jednocześnie zarówno mit drugiej Irlandii, jak i planowana produkcja kinowa ma swoich gorących propagatorów oraz zajadłych przeciwników.
Atak uprzedzający
Niepokojąca wydaje mi się sytuacja, w której ostro krytykuje się zamiar nakręcenia filmu o ważnym wydarzeniu z dziejów naszego kraju. Kolejne wersje scenariusza dopiero się rodzą. Nie wiemy dokładnie, w jaki sposób historię opowie reżyser, jaka będzie wartość artystyczna obrazu, a przyszłe dzieło Antoniego Krauzego i Marcina Wolskiego już spotyka się z poważnym atakiem uprzedzającym.
Lubię czytać recenzje Tadeusza Sobolewskiego, przeważnie wysokiej jakości, ale nie rozumiem jego krytyki za to, że „Smoleńsk" miałby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta