Niedopracowany pomysł na pracę
Plan rządu, by zaprząc prywatne agencje do opieki nad „trudnymi" bezrobotnymi, ma poważne luki.
10 tys. zł na aktywizację jednego tzw. trudnego bezrobotnego zamierza przeznaczyć Ministerstwo Pracy. Pieniądze trafią w przyszłym roku do prywatnych agencji zatrudnienia, które będą miały za zadanie nie tylko znaleźć swojemu klientowi pracę, ale przede wszystkim tak go do niej przygotować, aby został w niej na dłużej.
Ich podopiecznymi będądługotrwale bezrobotni, osoby po pięćdziesiątce, matki wracające po urodzeniu dziecka i bezrobotni niepełnosprawni.
Problem w tym, że w Polsce nie ma prywatnych pośredników, którzy mieliby doświadczenie w pracy z takimi osobami, a wciąż obowiązujące przepisy podważają sens prowadzenia takiego programu.
20 lat od takiego czasu Wielka Brytania łączy pracę pośredniaków i prywatnych agencji
Sam pomysł eksperci chwalą. – To fantastyczne rozwiązanie. Wszędzie na świecie do pracy z osobami długotrwale bezrobotnymi angażuje się prywatne firmy. To się sprawdza – mówi prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego.
W Wielkiej Brytanii współpraca państwowych służb zatrudnienia trwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta