Strażacy ochotnicy wznoszą się w powietrze
Członkowie OSP inwestują w sprzęt i kupują wiatrakowce, by szybciej nieść pomoc
Ratownicy ochotnicy chcą mieć latający sprzęt, by z góry obserwować potencjalne zagrożenia. Pomysł popiera strażacka centrala. – Trzeba iść z duchem czasu – uważa Paweł Frątczak, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Z nieba widać znacznie więcej
Do zakupu wiatrakowca przymierza się właśnie Ochotnicza Straż Pożarna z Nowego Stawu na Żuławach. – Podczas XIII zajazdu OSP podjęliśmy decyzję o propagowaniu ultralekkich pojazdów latających – mówi „Rz” Zygmunt Tomczonek, wiceprezes OSP i mieszkaniec Nowego Stawu.
Dodaje, że ochotnicy są zainteresowani wiatrakowcami – niewielkimi dwuosobowymi maszynami, które przypominają helikopter. I podkreśla główną zaletę sprzętu – cenę. Taki statek powietrzny kosztuje ok. 350 tys. zł. Dla porównania: średni samochód...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta