Niełatwo ustalić, że menedżer to pracownik
Starania zarządzającego firmą, aby sąd uznał jego kontrakt cywilnoprawny za umowę o pracę, na nic się zdadzą, gdy nie był nikomu podporządkowany w swoich zadaniach i mógł wyręczać się zastępcami
Z punktu widzenia obowiązku ubezpieczeń to, czy menedżer pracuje na podstawie umowy o pracę, czy kontraktu cywilnego, ma ogromne znaczenie. Jeśli bowiem zarządzanie przedsiebiorstwem to nie jedyne zajęcie menedżera, może się okazać, że przychody z kontraktu są wolne od obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne.
Przez to staje się znacznie tańszą formą zaangażowania zarządcy, któremu jednak z różnych względów może to nie odpowiadać. Szczególnie gdy faktycznie wykonuje pracę w podporządkowaniu co do miejsca i czasu, a nie nabywa różnego rodzaju świadczeń, jak urlop czy ochrony trwałości zatrudnienia, jak inni pracownicy. Zdarza się więc, że menedżerowie chcą uznania, że tak naprawdę świadczyli obowiązki w ramach stosunku pracy. Ale to nie zawsze się uda.
Charakterystyczne cechy
Kontrakty menedżerskie, zwane także umowami o zarządzanie, to zwykle umowy cywilnoprawne oparte na zasadzie swobody umów. Może on zostać uznany za umowę o pracę tylko wtedy, gdy praca świadczona na tej podstawie miała faktycznie cechy typowe dla stosunku pracy, określone w art. 22 kodeksu pracy. Jeśli jednak menedżer nie miał obowiązku osobistego świadczenia pracy, lecz mógł się posługiwać zastępcami oraz nie był nikomu podporządkowany podczas pracy, to brak jest podstaw do uznania, że był to stosunek pracy.
Kontrakt menedżerski jest typem umowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta