Niewinny oskarżony, wykluczony
Reżyser Thomas Vinterberg o meandrach spraw o molestowanie seksualne dzieci i filmie „Polowanie".
W „Uroczystości" opowiadał pan o molestowaniu seksualnym dzieci i tajemnicy rodzinnej. „Polowanie" jest odwróceniem tamtej sytuacji. To opowieść o człowieku, który niesłusznie zostaje oskarżony o pedofilię. Skąd ta zmiana optyki?
Thomas Vinterberg: Po premierze „Uroczystości" odwiedził mnie sąsiad, wybitny psychiatra. „Powinien pan teraz zrobić inny film". Dał mi dokumentację jednego z przypadków, z jakimi miał do czynienia. To było fałszywe oskarżenie rzucone na mężczyznę przez dziecko. „Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej" – stwierdził. Ale odłożyłem tę teczkę i zapomniałem. Sięgnąłem po nią po latach, przez przypadek. Po rozwodzie potrzebowałem konsultacji z psychologiem i przypomniałem sobie o moim sąsiedzie. Zapisałem się do niego i trochę z grzeczności wróciłem do tamtej sprawy. Poczułem się, jakbym dostał obuchem w głowę. Zacząłem studiować podobne przypadki. Większość była znacznie bardziej drastyczna niż ta z „Polowania". W Norwegii trafiłem na śledztwo, w którym wyjaśnienia składało 18 dzieci. Zgadzały się wszystkie detale: opis domu, kolor ścian, ustawienie mebli, działania oskarżonego nauczyciela. Facet był bezbronny, bliski popełnienia samobójstwa. Co go uratowało? Dzieciaki pomyliły jeden szczegół. Wymyśliły sobie, że zabierał je do piwnicy. A piwnicy w jego domu nie było. Cała wersja zaczęła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta