Papież z końca świata
Po było krótkie konklawe, ale bardzo długi wieczór. Czekaliśmy wszyscy, we wszystkich redakcjach dzienników świata, w wyjątkowym napięciu na to, czy 13 marca dym nad Kaplicą Sykstyńską będzie czarny czy biały. Mało kto wierzył, że biały.
Wydawało się, że tak nagłośnione przez włoską prasę podziały wśród kardynałów spowodują, że konklawe potrwa przynajmniej kilka dni. Biały dym nad Watykanem po siódmej wieczorem rozwiał wątpliwości.
Mamy nowego papieża. Kościół nie jest aż tak podzielony, jak myślano. Co więcej, serce Kościoła przenosi się tysiące kilometrów od Rzymu, na drugą półkulę, bo papież wywodzi się właśnie stamtąd. Przed 100 tys. wiernych na placu św. Piotra i dziesiątkami milionów przed telewizorami, protodiakon Jean-Louis Tauran ogłosił: mamy papieża!
Jest nim Jorge Mario kardynał Bergoglio. Przyjął imię Franciszek....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta