Walczył w Afganistanie, teraz toczy bój o wózek
Żołnierz, który został ciężko ranny podczas misji w Afganistanie, od prawie dwóch lat stara się o wózek inwalidzki. – Jestem odsyłany od Annasza do Kajfasza – mówi.
Starszy plutonowy Mariusz Saczek został ranny w wybuchu miny w Afganistanie 27 lipca 2010 roku. Wraz z innymi żołnierzami wyjechał wtedy na patrol z bazy Warrior transporterem opancerzonym Rosomak. Nagle doszło do potężnej eksplozji miny pułapki. W wyniku wybuchu rannych zostało sześciu żołnierzy, w tym Mariusz Saczek.
– Samego momentu eksplozji nie pamiętam. W szpitalu w Ghazni przez kilka dni lekarze ratowali mi życie – wspomina dzisiaj. Żołnierz został przewieziony do amerykańskiego szpitala w Landstuhl koło Ramstein (Niemcy), tam przeszedł kolejne operacje. – Byłem sparaliżowany od klatki piersiowej w dół – dodaje. Lekarze orzekli u niego niedowład kończyn dolnych jako rezultat uszkodzenia rdzenia kręgowego, ponadto m.in. uszkodzenie śledziony i wątroby, a także słuchu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta