Subotnik pod polarną gwiazdą
Budowa Norylska, jego hut i kopalni, pochłonęła co najmniej pół miliona ofiar.
Początek lata, ale powietrze jest ostre, na zewnątrz tylko 11 stopni Celsjusza. Norylsk spowija mgła. Na ulicach krzątają się tysiące ludzi. Zamiatają chodniki, czyszczą tynki, malują na kolorowo budynki. Żółte, niebieskie, zielone ściany sprawiają, że o tej porze roku miasto przypomina krainę z bajki. Ale po pewnym czasie na języku pojawia się dziwny metaliczny posmak. Mgła nad Norylskiem – to trujący smog.
Kiedy po kilku miesiącach nocy polarnej pojawiają się pierwsze długo oczekiwane promienie słoneczne, mieszkańcy Norylska chętnie uczestniczą w cotygodniowych subotnikach. Dzięki temu ich miasto-wyspa ma być piękniejsze wiosną i latem, czyli od czerwca do sierpnia. Wyspa –bo niecka, w której leży Norylsk, otoczona jest Górami Tałnachskimi i morzem bezludnej i trudnej do przebycia tundry.
Jedyna droga asfaltowa prowadząca z miasta ma 100 km długości i prowadzi do lotniska oraz portu Dudinka, nad wielką syberyjską rzeką Jenisej. Do Norylska można się dostać tylko samolotem bądź statkiem. Podróż wodą z Krasnojarska oddalonego o ok. 1500 km zajmuje prawie tydzień. Krasnojarsk jest stolicą Kraju Krasnojarskiego, którego powierzchnia wynosi prawie 2,6 mln km kw. To tyle, ile Polska, Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy i Ukraina razem wzięte. Norylsk, liczący nieco powyżej 100 tysięcy mieszkańców, położony w rejonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta