Energia Myslovitz
Po odejściu Artura Rojka zespół nagrał płytę z nowym wokalistą.
Sesja wydanego dwa lata temu albumu „Nieważne jak wysoko jesteśmy... " okazała się ostatnią próbą ratowania zespołu w składzie działającym od 1996. r., gdy wzmocnił go Przemek Myszor, kompozytor, gitarzysta, klawiszowiec. Można zadać pytanie, czy z Arturem Rojkiem nie warto było rozstać się wcześniej. Przecież między muzykami nie układało się od dawna.
– Dziś mogę powiedzieć, że powinniśmy się pożegnać, kiedy w 2008 r. Artur chciał wziąć roczny urlop. Również dlatego, że nie podobał nam się sposób, w jaki to zrobił – mówi Przemek Myszor. – Ale mnie również potrzebny był roczny odpoczynek, bo byłem wypalony psychicznie. A kiedy wróciliśmy po roku, żeby nagrać płytę, naprawdę chcieliśmy się porozumieć.
Czas po separacji potwierdził tylko konieczność rozwodu. – Powinien o tym mówić Artur, bo to on odszedł – kontynuuje Myszor. – A mógł myśleć o tym dużo wcześniej, od dawna budował swą niezależną pozycję.
Kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta