Ukraińcy na oku celników, a Polacy fiskusa
Polscy urzędnicy i funkcjonariusze coraz dokładniej przyglądają się polskim i ukraińskim właścicielom pojazdu.
Nie wszystkie starostwa bezwarunkowo rejestrują wspólne auto Polaka i Ukraińca. Urzędnicy z Hrubieszowa, Biłgoraja czy Tomaszowa Lubelskiego twierdzą, że robią to tylko w uzasadnionych przypadkach: jeśli Ukrainiec ma w Polsce kartę pobytu, umowę o pracę albo uzasadni to ważnymi powodami osobistymi.
– Wyjaśniliśmy nasze stanowisko petentom i przestali przychodzić – mówi Janusz Pikuła, naczelnik wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Lubelskim.
Jan Bednarczyk ze starostwa lubaczowskiego przyznaje, że jego wydział początkowo także dokonywał rejestracji.
– Zorientowaliśmy, że niektórzy rejestrujący to tzw. słupy. Nie chcieliśmy uczestniczyć w tym procederze....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta