Trawa jest dla nudnych
Wimbledon. Korty się zielenią i jeśli pogoda pozwoli, zaczną o 14. Roger Federer na korcie centralnym, Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot trochę dalej.
Korespondencja z Londynu
Dzień przed startem w Wimbledonie był ruch, aż miło patrzeć. Sławy tenisa, dawne i obecne przeciskały się koło siebie. Dziennikarze cieszyli się wyjątkową swobodą: mogli bez problemu patrzeć na treningi, zajść do restauracji dla uczestników, wymienić kilka słów, pooddychać tym samym powietrzem co Rafael Nadal, Andy Murray i Maria Szarapowa.
Można było też spojrzeć, jak żwawo odbijają piłki siostry Radwańskie. Agnieszka wygląda na pewną swych sił, porażka w Eastbourne nic nie zmieniła. Śladów kontuzji nie ma. Będzie mocna, choć co to oznacza, okaże się zapewne koło ćwierćfinału. W poniedziałek nie gra, trenowała więc w Aorangi Park dwa razy (potem siłownia), wysoko rozstawieni mają swoje małe przywileje. Trener Tomasz Wiktorowski też trenuje, siłownia jest także dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta