Awantura o pakiet
W 2007 roku Angeli Merkel wyjątkowo zależało na ustępstwach Polski w sprawie nowego traktatu unijnego. Dlatego też zgodziłaby się na wyłączenie pakietu klimatycznego dla naszego kraju w zamian za naszą zgodę na traktat – pisze europoseł Solidarnej Polski.
W sporze o pakiet klimatyczny nie mają racji ani Jarosław Kaczyński, ani Donald Tusk. Obydwaj ponoszą bowiem odpowiedzialność za jego przyjęcie. Realizacja pomysłu Solidarnej Polski zwiększa szansę jego zablokowania. Dlatego PiS z PO powinny wesprzeć europejską inicjatywę obywatelską „Stop pakietowi!".
Stracona szansa
Nazwa „pakiet klimatyczny" to przykład unijnej nowomowy. Dla Polski oznacza to wyeliminowanie gospodarki opartej na węglu, czyli dekarbonizację. Inaczej mówiąc, chodzi o zastąpienie energetyki węglowej energetyką jądrową, gazową, wiatrową itd. A w konsekwencji wyeliminowanie przewagi konkurencyjnej Polski, jaką mogła być tania, rodzima energia, napędzająca rozwój naszego przemysłu, tworzącego setki tysięcy miejsc pracy.
Europejska polityka energetyczno-klimatyczna jest nieefektywna
Dla każdego, kto ma minimalne pojęcie o polskiej gospodarce, musi być jasne, że tego rodzaju projekt uderza w podstawowe interesy naszego kraju. A to z trzech powodów. Po pierwsze, dlatego, że ponad 90 proc. energii elektrycznej produkujemy z węgla, którego zasoby przekraczają 100 lat. Po drugie, że w naszych warunkach produkcja energii z węgla jest zdecydowanie najtańsza. I wreszcie po trzecie, niemal wszystkie technologie niskoemisyjne musielibyśmy w całości importować za dziesiątki miliardów euro, napędzając gospodarki wysoko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta