Phelps wiecznie żywy
Radosław Kawęcki jest w życiowej formie przed dzisiejszym startem na 100 m stylem grzbietowym
Karolina Kowalska z Barcelony
„Majkol! Majkol" – krzyczeli Hiszpanie na widok Michaela Phelpsa, najbardziej utytułowanego olimpijczyka świata, który, choć przeszedł na sportową emeryturę, przyjechał do Barcelony podpisać czepki, deski i koszulki w sklepie swojego sponsora – Speedo.
Tłumy fanów wyczekiwały go już od rana, w niemiłosiernym skwarze, pilnowane przez ratowników medycznych. Słusznie spodziewano się omdleń, zwłaszcza że fani nie zamierzali się oszczędzać. Kiedy mistrz pojawił się w Planet Water, centrum dla kibiców przed Pałacem Sant Jordi, nawet matki z dziećmi w wózkach rzuciły się w jego stronę z dzikim piskiem.
Oko w oko z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta