Książęca kołyska dla hospicjum
Cały świat śle prezenty dla królewskiego dziecka. Souveniry przygotowali dla niego także Polacy.
Kołyska od stolarza spod Łodzi czy dzwoneczek od księdza ze Szczyrku zostały już wysłane do Wielkiej Brytanii. Natomiast wałbrzyska fabryka porcelany pracuje jeszcze nad pamiątkową szkatułką dla małego księcia. Ma być gotowa za miesiąc.
Dla małego księcia George'a Alexandra Louisa, syna księcia Williama i Kate Middleton, prezenty śle cały świat. Prezydent Izarela Szymon Peres wysłał mu ubranka, a premier Australii Gillard własnoręcznie uszytego kangurka. Polacy też nie chcą być gorsi.
Na początku lipca, jeszcze przed narodzinami księcia, do Clarence House, siedziby księcia Williama i jego żony, Dariusz Bergier, stolarz z Tuszyna pod Łodzią, specjalista od mebli historycznych, wysłał kołyskę zrobioną przez jego pracownię. – Sześć lat temu na targach w Birmingham zdobyłem medal za replikę renesansowej szkatuły. Liczyłem, że dzięki temu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta