Koncertowa maszyna Florence
Sobotnie koncerty Florence & The Machine i Wu-Tang Clan na krakowskim Coke Festivalu były jednymi z najlepszych w tym sezonie.
Przed północą tłum szczelnie wypełniał rozległe pole na terenie Muzeum Lotnictwa i śpiewał z Florence Welch każdą zwrotkę i refren. Jej wibrujący głos wspierało ośmioro muzyków, w tym trzyosobowy chórek, dwóch perkusistów i harfiarz. Wszystkie piosenki brzmiały znakomicie – czy to był radiowy przebój „Rabbit Heart”, akustycznie zagrane „Heartlines” czy finałowe folkujące „Dog Days Are Over”.
Jej sceniczne rytuały nie miały w sobie nic z efekciarstwa. Kto inny mógłby wypaść infantylnie, sypiąc złoty brokat na publiczność lub zbierając z pierwszych rzędów wianki i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta