Błyskawica w deszczu
LEKKOATLETYCZNE MŚ | Duma Jamajki Usain Bolt znów najlepszy na 100 m. W dzisiejszym finale rzutu młotem są Paweł Fajdek i Szymon Ziółkowski. Jutro o medal na 800 m walczy Marcin Lewandowski. Odpadła tyczkarka Anna Rogowska.
To już trzecie mistrzostwa świata imienia Usaina Bolta. Wygrał po swojemu, ze sporą dawką przedstartowych min i gestów, z uśmiechem na ustach, z lekko opóźnionym startem (może dla bezpieczeństwa) i z przyspieszeniem od połowy dystansu, którego nie wytrzymał nikt.
W Moskwie padało, w godzinie finału deszcz zrobił się największy, wiatr wiał sprinterom w twarz z prędkością ponad 1 m/s. Wynik mistrza w takich warunkach: 9,77 (rekord sezonu) – trzeba oceniać jako świetny. To chyba rekord świata w sprincie pod wiatr i drugie złoto mistrzostw świata Usaina Bolta na 100 m, po Berlinie (2009). Falstart w Daegu (2011) poszedł w zapomnienie. Amerykanin Justin Gatlin był drugi po Błyskawicy, tak jak przewidywano, wydarł Jamajczykom srebrny medal.
Dopingowa czystka nie zaszkodziła Jamajczykom. W finale biegu na 100 metrów było aż czterech sprinterów z tej wyspy
Okazało się jednak, że dopingowa czystka niespecjalnie zaszkodziła jamajskiej sile w sprintach. W finale setki pojawili się oprócz Usaina jeszcze trzej szybkobiegacze w żółtych koszulkach: Nesta Carter (brązowy medal), Kemar Bailey-Cole (4.) i Nickel Ashmeade (5.). Dopiero za nimi reszta świata ze skromnym udziałem białego sprintera, Francuza Christophe'a Lemaitre’a,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta