W kontraktach liczy się termin załadunku lub dostawy
Stosując w umowach formuły Incoterms, przedsiębiorca musi pamiętać, że dzielą się one na te, które zobowiązują sprzedającego do dostarczenia towaru w wyznaczonym terminie do przewoźnika lub do wskazanego miejsca
- Przedsiębiorca podpisał umowę na zakup pewnego towaru z Włoch. W kontrakcie jako podstawę dostawy wykorzystano formułę CIP (Wrocław), dodając, że chodzi o zbiór reguł Incoterms 2010, opracowanych przez Międzynarodową Izbę Handlową w Paryżu. Umowa przewidywała termin dostawy na 15 sierpnia br. Jednak tego dnia ładunek nie dotarł do Wrocławia. Czy za opóźnienie odpowiada sprzedający czy przewoźnik? – pyta czytelnik.
Odpowiadając na to pytanie, należy wskazać, że w ogóle może nie być mowy o opóźnieniu. A tym samym nikt za nie nie odpowiada. Wszystko zależy bowiem od tego, jak sformułowana została umowa o przewóz, którą włoska firma zawarła z firmą przewozową lub spedycyjną, i jaki został w niej wskazany termin dostawy do miejsca docelowego, czyli w tym wypadku Wrocławia.
Sprawę tę należy rozstrzygnąć ze sprzedającym i wybranym przez niego przewoźnikiem. Odpowiedzialność sprzedającego w ogóle może nie wchodzić w grę, jeżeli prawidłowo wywiązał się on ze swoich obowiązków.
Termin dostawy to niezwykle istotny element każdego kontraktu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta