Miasto, masa, maszyna
re
Do dziś fascynuje, ile cywilizacyjnego optymizmu odnajdywali w tym peiperowskim zawołaniu członkowie futurologicznej sekty początku zeszłego stulecia. Takie to były czasy. We Włoszech sztandar nowoczesności wysoko podniósł Marinetti. Za Bugiem bolszewicy zaczynali lepić nowego człowieka i nie można wykluczyć, że przynajmniej część miała dobre intencje. Nawet Żeromski śnił szklane domy. Postęp zawiadywany siłą ludzkiego rozumu, wsparty potęgą wyobraźni, napędzany silnikami wynalazków raz na zawsze miał dać ludziom doczesne szczęście. Symbolem nowej ery miały być miasta nowoczesności. Dlatego z taką pasją kreślono ich plany, wytyczano drogi i wylewano fundamenty. Obsesję nowej architektury mieli nie tylko sowieccy komuniści i ich brunatni pobratymcy z Berlina.
Także po drugiej stronie Atlantyku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta