Tajemnica spowiedzi
Wiem, że ten tekst powinien ukazać się pewnie na jakichś bardziej lewicowych stronach. Ale po co pisać tam, gdzie tylko potwierdza się już ugruntowany obraz? To łatwe, ale czy potrzebne? Poruszam ten temat właśnie tutaj, gdzie z pewnością czytelnik jest bardziej sceptyczny wobec silnie nagłaśnianych problemów księży. Robię to jednak po to, żeby mój tekst trafił do właściwego adresata. Nie piszę w tej sprawie „na lewicy" także z tego powodu, że tam potwierdzę tylko krzywy obraz „katolika" jako kogoś powierzchownego w swojej wierze i w gruncie rzeczy bardzo zepsutego.
Nie mam takiego obrazu i nie chcę go utrwalać. Stanowczo twierdzę, że ton, jakim lewica wypowiada słowo „katolik", należy się wszystkim ludziom powierzchownie traktującym swoje wyznanie, a są oni wyznawcami każdej religii. Wolałabym właściwie w ogóle nie poruszać tego tematu, skoro poruszają go wszyscy, a Magdalena Środa w swoim felietonie posunęła się do stwierdzenia, że wszelka krytyka gender jest przykrywką dla pedofilii w Kościele. Jako osoba pisująca wiersze muszę pogratulować tak daleko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta