Niszczenie sukcesu
Związki zawodowe nie bronią kardiologów interwencyjnych, bo ci preferują nowoczesne formy zatrudnienia kontraktowego – pisze lekarz.
Kardiolodzy interwencyjni nie zrzeszają się w klasycznych związkach zawodowych, bo preferują nowoczesne formy zatrudnienia kontraktowego, typowego dla wysokiej klasy ekspertów, nie tylko w medycynie. Nic dziwnego, że te związki ich nie tylko że nie bronią, ale często i atakują, bo domeną tych związków jest bronienie klasycznych sposobów zatrudnienia i pracy na równych warunkach dla każdego, niezależnie od wyników tej pracy.
Mylna diagnoza
Kardiolodzy to elita wśród lekarzy na całym świecie, podobnie jak kardiochirurdzy, neurochirurdzy czy okuliści. Ponieważ specjalności tych bardzo brakuje na światowych rynkach, wycena ich pracy jest wysoka. Jest tak również dlatego, że konsekwencje ich najdrobniejszego błędu mogą być bardzo poważne dla chorego i kosztowne dla szpitala i płatnika. Wykonywane przez nich zabiegi wymagają nie tylko dużej wiedzy, ale też olbrzymiej precyzji, opanowania, zdolności manualnych i psychofizycznych.
Zazdrość kolegów to jedna z wielu przywar naszego fachu
Tymczasem zaniedbania w zakresie szkolenia studentów medycyny i młodych lekarzy są olbrzymie: jesteśmy jedynym krajem w UE, w którym liczba lekarzy spadła w okresie ostatnich 10 lat....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta