Do Karty warszawiaka bieg z przeszkodami
Niejasne formularze, problemy z łącznością, kolejki. Operacja wprowadzenia kart dla płacących podatki w stolicy nie jest dobrze przygotowana.
Godzinę – tyle musiał odstać w kolejce nasz czytelnik w punkcie obsługi klienta ZTM przy ul. Żelaznej 61. Co gorsza od okienka odszedł z kwitkiem. Okazało się, że dla swojej trójki dzieci musi wyrobić nowe karty. – Dzieci mają dzisiaj spersonalizowane karty, ale muszę wyrobić nowe – jakby nie można było na starych nakleić hologramu np. z nadrukiem 3+ – zżyma się. Oznacza to także koszty, bo dzieciom trzeba zrobić zdjęcia do dokumentu.
– Takie osoby muszą mieć nową Kartę, bo korzystają z ulg za przejazd – mówi „Rz" Grzegorz Dziemieszczyk, zastępca dyrektora ZTM.
Niewiele to jednak wyjaśnia. Przecież kilka lat temu przy wprowadzaniu spersonalizowanych kart urzędnicy reklamowali je jako szalenie nowoczesne rozwiązanie, dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta