Seks w wersji intelektualnej
Umiejętnie reklamowana i oczekiwana „Nimfomanka" wchodzi dziś do kin. A reżyser, Lars von Trier, pod jednym względem nie zawiedzie widzów. Jak niemal każdym swoim filmem wywoła dyskusję i rozbudzi skrajne emocje.
Czy w opowieści o kobiecie opętanej przez seks duński artysta zagłębia się w ludzką psychikę? Czy tworzy kino intelektualne, czy balansuje na granicy porno? Odpowiedzi nie ułatwia fakt, że na razie poznajemy pierwszą część „Nimfomanki". Druga pojawi się w kinach za trzy tygodnie. Jako pierwsi już jednak drukujemy z niej zdjęcie.
—j.m.