Makabra lepsza niż alkomaty
Prewencja to najlepszy sposób na ograniczenie śmiertelnych wypadków. W stolicy ich liczba w ciągu 10 lat zmniejszyła się trzykrotnie.
Podczas gdy premier szuka sposobu na pijaków za kierownicą i zmniejszenie liczby śmiertelnych wypadków w obowiązkowych alkomatach w autach, okazuje się, że istnieją tańsze sposoby na ograniczenie śmierci na drogach. Wystarczy, że policja weźmie się za prewencję i częstsze kontrole. Udowadnia to przykład Warszawy, gdzie 10 lat temu piraci zabijali 140 osób rocznie. Dziś liczba wypadków śmiertelnych jest trzy razy mniejsza – średnio 50 rocznie (w 2004 r. było ich 142, w 2012 r. – 59).
– Nie wydawaliśmy milionów na alkomaty. Badaliśmy, gdzie, w jakich dniach i godzinach najczęściej dochodziło do wypadków, i stawialiśmy tam patrole – wyjaśnia Wojciech Pasieczny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta