Zinfandel
Show-biznesem rządzą wielkie koncerny. Dlatego wcale nie zdziwił mnie fakt, że 2400 butelek przedniego, rzecz jasna, wina, jakim raczyły się gwiazdy na Balu Gubernatora, oscarowym afterparty, pochodziło z amerykańskiej winnicy należącej do jednego z wielkich koncernów alkoholowych. Ale że Ameryka to wolny kraj, odwiedzimy dziś winnicę, którą ja uważam za prawdziwą gwiazdę.
A wszystko zaczęło się w 1868 roku, kiedy to Jacob Beringer, Niemiec z Mainz, przypłynął do Nowego Jorku skuszony możliwościami, jakie oferował Nowy Świat. Usłyszawszy o odpowiednich glebach Napa Valley i warunkach uprawy winorośli przypominających ojczyste plantacje, tam właśnie skierował swe kroki. Za nim pospieszył brat Frederick i w 1875 roku wspólnie kupili za 14,5 tysiąca dolarów swoją pierwszą winnicę. Rok później mieli już własne wino. Wkrótce porwali się na rzadko spotykane w Napa przedsięwzięcie – wydrążenie w skale, naturalnym izolatorze, ponadkilometrowego tunelu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta