Morderczy bieg na Służewcu
9 km w błocie i chaszczach czeka uczestników biegu Runmaggedon 13 kwietnia na Torze Służewiec.
Hasło: „Koniec świata nudnych biegów. Runmaggedon, będzie piekło!", zapowiada wyścig, jakiego w Warszawie nie było. Twórcy Biegu Rzeźnika (80 km po Bieszczadach) tym razem przenoszą rywalizację do miasta.
– Trasa jest najeżona przeszkodami. Trzeba będzie się wspinać, skakać, czołgać, brnąć w błocie i w chaszczach – mówi Jarek Bieniecki, organizator Runmaggedonu. I dodaje, że liczy przede wszystkim na tych, którym znudziły się klasyczne maratony. – Takich, którzy do mety przybiegną zmęczeni, podrapani i ubłoceni, ale będą mieli poczucie, że są twardzielami – mówi.
Limit czasu to 2,5 godz. Na liście startowej jest już 750 zawodników. Na zapełnienie czeka 250 miejsc. Szczegóły: runmaggedon.pl.