Dla kogo procent od sztuki
O tym, jak ZAiKS i SAWP dzielą pieniądze z opłat za legalne prywatne kopiowanie – pisze prawnik.
Niespełna dwa lata temu w przestrzeni miejskiej pojawiła się kampania społeczna popularyzująca wiedzę o dozwolonym użytku w prawie autorskim. Jedno z haseł brzmiało: „Mam prawo dzielić się muzyką". Tak, to prawda. W zakresie dozwolonego użytku prywatnego każdy może się podzielić muzyką z osobami, z którymi pozostaje w relacji osobistej, czyli z rodziną i znajomymi. Aby nie działo się to jednak kosztem twórców i wykonawców, prawo autorskie przewiduje także konieczność dzielenia się z artystami pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży urządzeń umożliwiających prywatne, zgodne z prawem, kopiowanie muzyki.
Obowiązek ciąży na producentach i importerach sprzętu i ma postać tzw. opłaty reprograficznej. O idei tej opłaty i kontrowersjach z nią związanych pisałam w poprzednim tygodniu. Dziś chcę się skupić na tym, w jaki sposób są rozdzielane pieniądze uzyskane z opłat. Jest to, według mnie, zasadnicze zagadnienie, ponieważ pozwala stwierdzić, czy prawidłowo osiągany jest zamierzony cel, czyli wynagradzanie twórców i wykonawców za ich pracę.
Skomplikowana sieć
Cały system pobierania i podziału opłat jest dość skomplikowany, zajmę się więc najważniejszym etapem tego procesu. Postaram się przybliżyć zasady, na jakich pieniądze z opłat trafiają do konkretnych twórców i artystów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta