Kreml każe, biznes wykonuje
Przedsiębiorcy deklarują duże inwestycje na Krymie. Najbogatszy Rosjanin sprzedał amerykańskie akcje.
Władimir Putin ogłosił wczoraj wejście Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. Minister gospodarki Aleksiej Ulukajew przyznał, że finanse Krymu są w fatalnym stanie.
– Wiemy, ile trzeba wydać w perspektywie krótkoterminowej, by zbilansować budżet. Miesięczny deficyt wynosi 80–90 mln dol. Co do wydatków długoterminowych, to prowadzimy analizę infrastruktury transportowej i energetycznej. Ta pierwsza będzie potrzebować do 100 mld rubli (2,74 mld dol. – red.). Dziesiątków miliardów potrzebuje także energetyka i łączność – wyliczył Ulukajew.
Ulukajew, wcześniej wiceprezes banku centralnego, ocenił, że przejście półwyspu z hrywny na ruble zajmie co najmniej dwa–trzy miesiące.
Kto wyłoży miliardy?
Kto sfinansuje tak duże inwestycje w poprawę krymskiej gospodarki? Wygląda na to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta